Shaquille O’Neal miał mocne wejście do NBA, już na uczelni LSU zapowiadał się na gwiazdę i człowieka, który ma zamiar stawić czoła Michaelowi Jordanowi. Wielki center niemal z miejsca trafił pod skrzydła Reeboka, podpisując wielomilionowy kontrakt na produkcję linii butów, sygnowanych jego imieniem i nazwiskiem. Wszystko zaczęło się w 1992 roku…
… podczas debiutanckiego sezonu wielkoluda z uczelni LSU. Nike miało w swojej stajni „boga” koszykówki Michaela Jordana, adidas też już radził sobie na rynku butów koszykarskich bardzo dobrze. Reebok trochę odstawał od tego towarzystwa, żeby nie powiedzieć, że… w ogóle nie istniał w tej materii. Wtedy właśnie jak z nieba spadł im Shaq.
Młody, potężnie zbudowany, urywający tablice i fruwający nad głowami rywali, troszkę bezczelny z nutą nonszalancji młodzian, który przebojem podbił NBA, był idealnym „produktem marketingowym”, który jak się potem okazało, stał się flagowym koniem stajni Reeboka.
Pierwsze buty „Reebok Pump Shaq Attaq” odniosły spektakularny sukces i sprawiły, że Reebok dołączył do wyścigu, w którym do tej pory brały udział tylko Nike i Adidas. Dzieciaki i młodzież w USA (dorośli w sumie także) – oszaleli na punkcie tych butów. Według badań opinii publicznej (przedział wiekowy 15-45 lat), które Reebok wówczas zlecił okazało się, że co trzecia osoba w kraju, w jakikolwiek sympatyzująca z koszykówką, nosi „Shaqi”!
Reebok Pump Shaq Attaq
Okazało się, że Reebok ma asa w rękawie. Po jakimś czasie na rynku pojawiły się nowe wersje kolorystyczne, z których największy sukces odniósł model butów inspirowany wyjazdowymi barwami Orlando Magic – Black/Azure Blue, zwane na ulicy potocznie „Magikami” (foto poniżej).
Black/Azure Blue
Model doczekał się również kilku innych wersji kolorystycznych, jak np. buty inspirowane barwami uczelnianej drużyny Shaqa – LSU (wyszło tylko kilka sztuk dla samego Shaqa, model retro pojawił się w ogólnej sprzedaży dopiero w… 2014 roku) lub imitujące popękaną tablicę koszykarską w postaci skóry i spękanej fakturze oraz barw Orlando Magic, w których to Shaq siał spustoszenie zanim nie wzmocniono konstrukcji koszy). Skąd wzięła się nazwa linii „Shaq Attaq”? Ponoć podczas jednego z treningów na uczelni, kiedy Shaq po raz kolejny wzbijał się w powietrze, a jego koledzy z drużyny uciekali z pola rażenia, ktoś ze sztabu krzyknął „Watch out! It’s Shaq Attaq!”
Reebok Shaq Attaq Shattered Backboard
Reebok Shaq Attaq LSU
O’Nealowi tak się to spodobało, że zapamiętał to sobie i nawet sam zaczął się tak nazywać (może to wtedy ujawniło się jego zamiłowanie do wymyślania coraz to nowych ksywek?). Kiedy spece od marketingu Reeboka głowili się nad nazwą linii obuwia dla O’Neala, ten ponoć wszedł do ich biura i zapytał: „Nad czym tak myślcie?” Odpowiedzieli chórem: „Nad nazwą dla twoich butów”. Shaq tylko się zaśmiał i wypalił: „Przecież to proste – Shaq Attaq”. I tak zostało… Potem nakręcono reklamę, która zawładnęła wyobraźnią kibiców na całym świecie, a buty sprzedawały się na pniu!
Dobry news jest taki, że Shaq i Reebok odnowili swoje „małżeństwo” i buty z serii „Shaq Attaq” od 2014 roku znów są w sprzedaży, a były gwiazdor m.in. Magic i Lakers sam aktywnie angażuje się w promocję. Obuwie znów jest hitem za oceanem, a tym razem kultowe buty są dostępne także w polskich sklepach, więc nie trzeba ich ściągać ze Stanów.
„Watch out! It’s Shaq Attaq!”