Zanim Curry podbił NBA. Golden State Warriors w latach 90-tych.

Nie ma wątpliwości, że Stephen Curry jest obecnie najlepszym strzelcem ligi, a jego rzuty za trzy są bardziej niż niesamowite. Sami Golden State Warriors są jedną z najpopularniejszych drużyn dzisiejszej NBA. Ostatnio powstał spory hype na GSW po tym, jak rok temu zgarnęli miśka oraz po wszystkich rekordach samej drużyny jak i zawodników. Wiadomo, że kibice lgną do ekip wygrywających mistrzostwa i będących na samym szczycie. Nie mam zamiaru nikogo hejtować, ale chcę pokazać wszystkim kibicom NBA jak kiedyś Golden State Warriors radzili sobie w koszykarskim świecie. Młodzi fani Wojowników oraz Ci mający nieco mniejsze pojęcie o tej drużynie pozna chociaż mały kawałek historii Warriors. Dzisiejszy post dotyczyć będzie Run TMC!

Golden State Warriors w latach 90-tych

Nie, nie mówię tutaj o legendarnej grupie hip-hopowej Run-D.M.C., tylko o jednym z najlepszych i niestety zapomnianym już BIG3 w NBA. Członkami tego tercetu byli Tim Hardaway, Mitch Richmond oraz Chris Mullin. Dlaczego akurat Run TMC? Gra tego trio rozpoczęła się w 1989 roku. W trakcie sezonu 1990-1991 jedna z czołowych gazet w San Francisco ogłosiła konkurs na wspólną nazwę dla trzech najlepszych zawodników Golden State Warriors. Jeden z osób podał właśnie taki pseudonim, który składał się z trzech pierwszych liter imion zawodników. Ponadto nawiązywał dosyć mocno do wcześniej wspomnianej grupy Run-D.M.C., która w tamtym czasie była bardzo popularna. Pierwszy człon nazwy miał odnosić się do stylu gry stosowanego przez GSW. Ich taktyka nosiła nazwę „run and gun”. Polegała na szybkiej grze z kontry i stwarzaniu pozycji rzutowych.

HistoriaNBA

Trenerem Golden State Warriors w latach 1988-1995, a więc w trakcie świetności starych Golden State Warriors był Don Nelson. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych był on zawodnikiem Chicago Zephyrs, Los Angeles Lakers i Boston Celtics. Z tą ostatnią drużyną zdobył aż pięć tytułów mistrzowskich. Przed przejęciem GSW trenował przez jedenaście lat Milwaukee Bucks. Nelson zaczął trenować Warriors w 1988 roku. Chris Mullin był już w zespole trzy lata i czekał na taki moment jak ten. W tym samym roku drużyna wybrała z piątym wyborem draftu Mitcha Richmonda, młodego rzucającego obrońcę z Uniwersytetu Stanowego Kansas. Mullin był zawodnikiem mającym potencjał, ale musiał znaleźć się ktoś kto da mu większą pewność siebie. Chłopak wychowywał się na boiskach ulicznych całego Nowego Jorku, ale był bardzo skromny. Spędził już w NBA trzy lata i miał szansę na pokazanie się jako jeden z najlepszych strzelców.

Rok, w którym drużyna sprowadziła Nelsona i Richmonda okazałą się bardzo dobrym dla Mullina. Trener pracował dużo z Chrisem, dzięki czemu ten poprawił swój rzut i obronę. Skutkiem tego był skok w statystykach i pierwszy z pięciu występów na All-Star. Mitch od samego początku pokazał się z dobrej strony. Nelson wiedział, że tych dwóch zawodników może stworzyć jeden z najlepszych duetów w NBA. Jak się jednak okazało powstał tercet, a nie duet.

Tim Hardaway został wybrany z czternastym numerem w drafcie 1989 roku. Świetnie wpasował się w system drużyny. Stał się głównym rozgrywającym wyprowadzającym akcje i kontry spod własnego kosza. Wtedy to właśnie narodziło się Run TMC. Rozgrywali naprawdę efektowne mecze i zaczynali stawać się gwiazdami. Występy Mullina na All-Star, Rookie of the Year Richmonda. Golden State Warriors zaczęli być bardziej aktywni na koszykarskiej mapie. Oczywiście swoją popularnością nie przebili wtedy Los Angeles Lakers, Boston Celtics, Detroit Pistons czy Chicago Bulls, wchodzących w swoją dekadę.

GSW grali nieco odmiennie niż w dzisiaj. Oczywiście rzut za trzy był obecny w ich programie gry i głównym zawodnikiem kłującym za trzy był Chris Mullin. Richmond rzucał z półdystansu i atakował kosz, a między tym wszystkim był Tim Hardaway, który wyprowadzał wszystkie te akcje. Niestety Run TMC zniknęli tak szybko jak się pojawili. Już w 1991 roku Warriors wytransferowali Richmonda do Sacramento gdzie zrobił największą karierę. Hardaway został sprzedany kilka lat później do Miami, gdzie również dorobił się jeszcze większej sławy. Dla Mullina gra z Timem i Mitchem pod okiem Nelsona zapewniła między innymi miejsce w legendarnym Dream Teamie z 1992. Magic Johnson wciąż wspomina wspaniałe rzuty Chrisa z lewej ręki, które zawsze wpadały do kosza.

Run TMC jest dzisiaj jednym z najbardziej zapomnianych BIG3 w NBA. Kiedyś łapali swoją grą za serca nie tylko kibiców Golden State Warriors, ale i całej NBA. Byli porównani do Los Angeles Lakers z okresu „Showtime” oraz do Boston Celtics lat sześćdziesiątych, w których to grał Don Nelson, i z których wyciągnął założenia stworzonej później taktyki run-and-gun. Obecnie każdy z trzech wielkich Wojowników przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nadal jest związany z koszykówką. Mullin wraz z Richmondem tworzą duet trenerski na St. John’s University, a Hardaway pomaga w trenowaniu zawodników Detroit Pistons.

Dziś to Curry i spółka tworzą historię Golden State Warriors. Kiedyś ta trójka miała swoje, krótkie bo krótkie, pięć minut.


wspomnieniaznbapl.blogspot.com