[wp_ad_camp_1]
Miałem okazję jeszcze przed premierą zmierzyć się z książką Marcina Harasimowicza „Los Angeles Lakers. Złota historia NBA” i przyznam Wam szczerze, że po jego pierwszej publikacji „LeBron James. Król jest tylko jeden?”, mówiąc krótko – nie byłem zachwycony. Ksiązka mocno naciągana, poruszająca błahe tematy, naszpikowana przemyśleniami autora o jednym z najlepszych obecnie koszykarzy na świecie, które tak naprawdę mało kogo interesują. Książka o LA Lakers jest zdecydowanie lepsza od tej o LeBronie, zgoła inna i o niebo ciekawsza.
Siedem lat temu, Harasimowicz będąc w miarę rozpoznawalnym polskim dziennikarzem sportowym, zdecydował się na wyjazd do Stanów, gdzie dziś oprócz regularnego odwiedzania Staples Center i pisania, grywa też w filmach, serialach, a w Los Angeles ma swój własny program w klubie komediowym. Na potrzeby tych występów stworzył swoje alter ego – z Marcina Harasimowicz staje się wtedy… Martinem Harrisem.
Nie dziwię się, że postanowił napisać książkę o Lakers. Mając „pod ręką” obecnych zawodników (Kobe Bryant), byłych gwiazdorów (jak m.in. Magic Johnson), czy klubowe legendy (chociażby Jerry West), mógł u źródła weryfikować historię, mity i legendy związane z Jeziorowcami.
Gdybym był kibicem Lakers (szczerze ich nienawidzę!), to byłaby to moja mała „Biblia”. Ta książka to prawdziwy „Świat Wiedzy” o ekipie z Los Angeles, która ujawnia kilka zaskakujących polskich wątków, historie mrożące krew w żyłach, zabawne anegdoty, ciekawe wywiady z legendami Jeziorowców, a także pokazuje antologię konfliktu na linii Kobe – Shaq. Wreszcie możemy lepiej zrozumieć, kim był i jest Phil Jackson (od podszewki), znajdziemy także wiele innych interesujących tematów i wątków dotyczących rozwoju koszykówki w USA.
To wszystko zgrabnie zostało osadzone w czasach, kiedy Lakers jeszcze raczkowali, pokazuje ich trudne początki w budowaniu legendy najbardziej popularnego klubu koszykarskiego na świecie (równać się z nimi mogą chyba tylko Harlem Globetrotters), odkrywa sekrety konstruowania mistrzowskich drużyn i pokazuje przyczynę dzisiejszego marazmu teamu rodem z Hollywood.
Harasimowicz po wydaniu swojej pierwszej książki o LeBronie poszedł po rozum do głowy i zmienił swoje podejście do opisywanego tematu. To jest zdecydowanie inna książka, nie tak sportowa jak ta o Jamesie, ale bardziej oparta na anegdotach, przez co łatwiejsza w odbiorze.
Autor w swojej najnowszej książce korzysta z wielu materiałów pochodzących m.in. z amerykańskiego „Los Angeles Times”, „New York Post”, „ESPN”, „Sports Illustrared” etc. Zabieg ten nadaje ton całej publikacji, która prowadzona jest w bardzo chronologiczny sposób, poparta komentarzami legend amerykańskiego dziennikarstwa.
Przez ostatnich kilka dni prezentowaliśmy fragmenty książki „Los Angeles Lakers. Złota historia NBA” na naszym profilu facebookowym i dyskutowaliśmy z Wami na temat tej publikacji. Mam nadzieję, że udało mi się Was choć trochę zachęcić do sięgnięcia po tę pozycję. Jedno jest pewne – nie pożałujecie! Absolutnie pozycja obowiązkowa dla fanów Lakers, ale myślę, że każdy kibic koszykówki w wydaniu NBA będzie zadowolony po przeczytaniu tej książki.
Przekonać się możecie tylko w jeden sposób – sięgnijcie po tę fascynującą lekturę, cofnijcie się w czasie i przekonajcie się… jak dużo wiedzieliście o swojej ukochanej drużynie. Książkę Marcina Harasimowicza „Los Angeles Lakers. Złota historia NBA”, wydaną nakładem Wydawnictwa SQN, będzie można znaleźć na półkach sklepowych w całej Polsce już od 18 marca 2015 roku.
[wp_ad_camp_2]