Shawn Kemp był jednocześnie energią, wulkanem, tajfunem i piorunem. Nie trzeba go specjalnie przedstawiać kibicom, którzy wychowali się w latach ’90 i pasjonowali się koszykówką zza oceanu. Ci, którzy nie wiedzą, kim był Shawn Kemp, dowiedzą się tego od nas. W telegraficznym skrócie.
Shawn Kemp był genialnym koszykarzem, ale jego charakter od samego początku przysparzał mu kłopotów. Zanim trafił do NBA, już było o nim głośno. I to niekoniecznie z powodu wyczynów na parkiecie. W ostatniej klasie szkoły średniej podpisał „umowę” z Kentucky University, deklarując grę właśnie dla tej uczelni. Nie nagrał się jednak dla niej za wiele, bo został wyrzucony za kradzież i spieniężenie biżuterii kolegi z drużyny. Przeniósł się na uczelnię w Teksasie, ale tam kłócił się z trenerem, który za karę nie wystawiał go do gry. Kemp się wkurzył i… w 1989 roku zgłosił się do Draftu. Troszkę to trwało, ale w końcu został wybrany z nr 17. przez Seattle SuperSonics.
20-letni Shawn, znany ze swojej ekspresyjności w grze, trafił do drużyny, której liderem był charyzmatyczny Gary „The Glove” (Rękawica) Payton, ze wsparciem niemieckiej maszyny do zdobywania punktów Detlefa Schrempfa, świetnego strzelca zza obwodu Hersey’a Hawkinsa, oraz Sama Perkinsa, który jak na centra, też mógł się pochwalić nadzwyczajną skutecznością rzutów za trzy. Jeśli dodamy do tego zestawu George’a Karla, który swoją charyzmą mógłby obdzielić pół ligi, to jawi nam się obraz drużyny niemal kompletnej, głodnej sukcesów i zdolnej poświęcić wszystko, by te sukcesy osiągać.
Kemp osiągnął szczytową formę w 1996 roku, kiedy to w duecie z Paytonem, doprowadzili „Ponaddźwiękowców” do finału, kończąc sezon zasadniczy z bilansem 64-18, najlepszym na Zachodzie. Sonics w play-off’s szli jak burza, rozprawiając się kolejno z Sacramento Kings (3-1), Houston Rockets (4-0) i Utah Jazz (4-3). W finale już tak dobrze nie było. Bulls z Jordanem w roli egzekutora, wygrali pierwsze trzy mecze i zanosiło się na „sweep”. Wtedy Kemp i Payton wzięli się do roboty, a Sonics wygrali dwa kolejne mecze. Ostatecznie w meczy nr 6 ulegli Bykom w United Center 87:75 i to Jordan wraz z kolegami mogli zakładać mistrzowskie pierścienie.
Po tym sezonie Kemp chciał podwyżki, ale władze klubu się nie zgodziły, w międzyczasie podpisując wysoką umowę z Jimem McIlvane’m i dla gracza o pseudonimie „The Moonchild” (Dziecko z księżyca, znany także jako „ReignMan”) nie starczyło pieniędzy. Shawn jak miał w zwyczaju – obraził się i poprosił o transfer. Wylądował w Cleveland Cavaliers, gdzie spędził trzy sezony, grając na przyzwoitym poziomie 19 pkt. i 9 zb./mecz. Końcówkę kariery spędził w Portland Trail Blazers i Orlando Magic, pełniąc rolę rezerwowego. Z NBA pożegnał się ostatecznie w 2003 roku.
Za swój największy sukces Kemp uznał złoty medal mistrzostw świata w 1994 roku, kiedy to został też wybrany do najlepszej piątki turnieju. Był i jest dumny z faktu, że był członkiem ekipy, którą nazwano „Dream Team II”.
Zobaczcie, jak próbował dotknąć księżyca!
Kluby w karierze:
Seattle SuperSonics (1989-1996)
Cleveland Cavaliers (1997-2000)
Portland Trail Blazers (2000-2002)
Orlando Magic (2002-2003)
Osiągnięcia:
*Finalista NBA (1996)
*6-krotny uczestnik NBA All-Star Game (1993–1998)
*3-krotnie wybierany do All-NBA Second Team (1994–1996)
*4-krotny uczestnik konkursu wsadów podczas NBA All-Star Weekend (1990-92, 1994)
*mistrzostwo świata (1994)
Tomasz Gawędzki
https://www.facebook.com/HejNBA/