Dream Team jest tylko jeden.

Myślałem o tym poście długo, stanowczo za długo. Postanowiłem go jednak opublikować przed ceremonią otwarcia letnich Igrzysk Olimpijskich 2016 w Rio de Janeiro. Swoją pierwszą Olimpiadę oglądałem w wieku 8 lat. Najbardziej zainteresowały mnie pojedynki biegowe sprinterów i… koszykówka. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy jaką drużynę miałem okazję oglądać w Barcelonie, dlatego dzisiaj postanowiłem o niej napisać.

Dzień 8 sierpnia 1992 roku przeszedł do historii koszykówki. To właśnie wtedy koszykarska reprezentacja Stanów Zjednoczonych, nazywana „Dream Teamem” sięgnęła po złote medale Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie.

HistoriaNBA

Dlaczego Dream Team jest tak popularny do dziś?

Dream Team to doskonały materiał na film i książkę. Książkę „Dream Team” napisał Jack McCallum – polecam każdemu, jedna z najlepszych sportowych książek, jakie czytałem. Film także powstał: NBA Documentary „The Dream Team”.

Popularność Dream Teamu można wytłumaczyć w prosty sposób, to najprawdopodobniej najlepsza drużyna w historii wszystkich gier zespołowych. Śmiała teza? Być może, postaram się jednak wytłumaczyć, dlaczego tak uważam.

Szczególne zasługi dla Drużyny Marzeń ma MKOL. W Barcelonie MKOL dopuścił zawodników z NBA do rywalizacji o medale olimpijskie.

Dzięki tej decyzji po raz pierwszy w historii udało się zmontować ekipę złożoną z największych gwiazd NBA. Wszyscy z Drużyny Marzeń oprócz Christiana Laettnera zostali później członkami Galerii Sław NBA. W skład Dream Teamu weszli: Michael Jordan, Magic Johnson, Larry Bird, Charles Barkley, Karl Malone, John Stockton, Patrick Ewing, David Robinson, Clyde Drexler, Scottie Pippen, Chris Mullin oraz Christian Laettner. Trenerem został Chuck Daly, znany jako coach „Złych Chłopców” z Detroit.

Ciekawostką może być fakt, że do Dream Teamu nie dostał się świetny rozgrywający Pistons Isaiah Thomas. Powodem braku Thomasa była obecność w drużynie Jordana, delikatnie mówiąc Panowie za sobą nie przepadali.

Z historią Dream Teamu wiąże się wiele interesujących faktów. Należy do nich m. innymi „Najwspanialszy mecz, którego nikt nie widział”. Wydarzenie miało miejsce podczas obozu przygotowawczego w Monte Carlo. Był to sparing pomiędzy „Białymi” Michaela Jordana i „Niebieskimi” Magica Johnsona. W hali była chyba tylko jedna mała kamera, która nagrała całe widowisko. Był to mecz, który scementował drużynę. Sparing, który wyglądał jak wojna, starcie starego i nowego pokolenia NBA. Pojedynek wchodzącego na tron NBA Jordana z takimi mistrzami jak Magic i Bird. Najtrudniejszy i najtwardszy mecz Dream Team rozegrał właśnie w Monte Carlo, a nie na Igrzyskach w Barcelonie. Wygrała drużyna Jordana.

Dream Team przez turniej olimpijski szedł jak burza.

Do ciekawej konfrontacji doszło w meczu z Chorwacją. Gwiazdą Chorwacji był już wtedy Drazen Petrović, do tego nieźle zapowiadał się Toni Kukoc. Kukoc był szykowany na nową gwiazdę Chicago Bulls. Mecz z Dream Teamem był chyba najtrudniejszym w karierze Kukoca. Jordan i Pippen odebrali Chorwatowi chęć do gry. Młodziak musiał grać przeciwko dwóm najlepszym obrońcom NBA jednocześnie. Dream Team wygrał z Chorwacją 103:70.

Drużyna Marzeń gromiła kolejne zespoły. Pokonali kolejno: Niemcy, Brazylię, Hiszpanię, Puerto Rico, Litwę by w finale ponownie spotkać się z Chorwacją. Wszystkie mecze do finału Dream Team wygrywał średnio 45-punktową przewagą!

Przed meczem finałowym z Chorwacją w Barcelonie Michael Jordan zarwał noc. Grał z kolegami w karty. Nad ranem wyszedł z hotelu, żeby przejść się ulicami Barcelony jak normalny człowiek. Rano w Barcelonie nie było tylu tłumów, więc Jordan spokojnie zwiedzał Barcelonę, pił kawę i jadł śniadanie z przypadkowymi ludźmi. Później poszedł rozegrać partię w golfa, następnie udał się do autokaru, który zawiózł go na mecz finałowy. Po nieprzespanej nocy, 36 dołkach w golfa Jordan poprowadził Dream Team do złota olimpijskiego. To był właśnie cały Jordan, perfekcja, nikt nie potrafił robić takich rzeczy! Dream Team 117:85 Chorwacja. W meczu finałowym najwięcej rzucił Jordan – 22 punkty, 17 zdobył Barkley, 15 – Ewing, 12 – Pippen, 11 – Magic, 11 – Mullin, 10 – Drexler itd.

Dominacja Dream Teamu na Olimpiadzie w Barcelonie nie podlegała dyskusji. Koszykarze USA sięgnęli po złoto olimpijskie w wielkim stylu. Problem pojawił się jednak podczas ceremonii wręczenia złotych medali. Stroje Dream Teamu były sponsorowane przez firmę Reebok. Jordan był wierny marce Nike, Magic i Bird mieli kontrakty z Conversem, pozostali także mieli podpisane umowy z większymi markami. Reebok dopiero wchodził na koszykarski rynek. Jordan zasłonił logo Reeboka flagą USA, tak też zrobiło kilku innych koszykarzy, pozostali odchylili kołnierze w ten sposób, że logo Reeboka zostało zasłonięte. Ostatecznie zawodnicy Dream Teamu weszli w bluzach i flagach na podium, odbierając swoje złote medale.

Barcelona 1992 roku zmieniła oblicze koszykówki raz na zawsze.

Dla wszystkich konfrontacja z Dream Teamem to był kosmos. Turniej olimpijski w Barcelonie to były właściwie rozgrywki o srebrny medal, bowiem złoto już dawno zostało zarezerwowane dla Drużyny Marzeń. Rywale walczyli z Dream Teamem o najniższy wymiar kary. Basket w wydaniu NBA a koszykówkę reprezentowaną przez resztę świata dzieliły lata świetlne.

Po Olimpiadzie w Barcelonie nastąpił największy „boom na basket”. Dream Team w Barcelonie przyćmił wszystkich, najlepszych sportowców na świecie, m. innymi Carla Lewisa czy Michaela Johnsona. Na Dream Teamie wychowało się wielu znakomitych koszykarzy, którzy nie pochodzili z USA, Manu Ginobili, Tony Parker, Dirk Nowitzki, Yao Ming czy bracia Gasol to tylko przykłady. Ludzie zakochali się w koszykówce po 1992 roku. Koszykówka stała się globalną marką, rozsławioną przez Dream Team na całym świecie. Żadna inna drużyna nie zrobiła tyle dobrego dla koszykówki jak Dream Team, dlatego właśnie Drużynę Marzeń z 1992 roku uważam za najlepszą w historii wszystkich rozgrywek zespołowych.

Michael Jordan 1992
Gapvenezia / CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)

Biorąc pod uwagę wszystkie dyscypliny sportowe mieliśmy wiele znakomitych drużyn, do największych w historii zaliczam: Montreal Canadiens 1975-1977, Real Madryt 1960, AC Milan 1988-1990, Chicago Bulls 1993, Chicago Bulls 1996, FC Barcelona 2009 i Brazylię z 1970 roku.

Jednak takiej drużyny jak Dream Team 1992 nigdy nie było!

Basket w wykonaniu Dream Teamu to była perfekcja. Niech świadczy o tym fakt, że trener Chuck Daily ani razu nie poprosił o czas podczas całego turnieju olimpijskiego! Po prostu nie musiał…

Warto przytoczyć kilka statystyk z udziałem Dream Teamu 1992:

32 – najniższa przewaga Dream Teamu w finale przeciwko Chorwacji (117:85).

43.8 – średnia przewaga w całym turnieju olimpijskim.

51.5 – średnia przewaga Amerykanów podczas turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich.

117.3 – średnia punktowa Dream Teamu w turnieju olimpijskim.

Dream Team to dominatorzy, ich koszykówka pochodziła z innej planety.

W 2012 roku LeBron James stwierdził, że reprezentacja USA na Igrzyska Olimpijskie w Londynie może spokojnie równać się z Dream Teamem z 1992 roku.

Skład „Dream Team” USA 2012: LeBron James, Kobe Bryant, Dwyane Wade, Kevin Durant, Derrick Rose, Dwight Howard, Carmelo Anthony, Chris Bosh, Chris Paul, Deron Williams, Kevin Love.

Jak myślicie, miał rację?

Nie sądzę. To dwie zupełnie inne drużyny. Klasa, mistrzowskie doświadczenie, wszystko przemawia za składem z 1992 roku. Nie lubię robić tego typu porównań, to tylko gdybanie, ale jest częścią każdej dyscypliny sportowej. Zatem, do rzeczy. Aż 23 pierścienie mistrzowskie zdobyli łącznie: Jordan, Magic, Bird, Pippen, Robinson i Drexler. Team USA 2012: Kobe, LeBron, D-Wade i Chris Bosh – razem 9 mistrzowskich pierścieni. Dream Team 1992 ma także przewagę centymetrów pod koszem: Ewing i Robinson. Nawet nie ma sensu porównywać tych dwóch centrów z Howardem, powstrzymam się od komentarza. Do tego dokładamy dwójkę obrońców: Pippen i Jordan. Na sam koniec: wyszkolenie techniczne i koszykarskie IQ także po stronie Dream Teamu 1992. Tylko w jednym aspekcie „Dream Team 2012” był lepszy od swoich poprzedników. Ustanowili rekord olimpijski w przewadze punktowej. USA pokonało Nigerię na Olimpiadzie w Londynie różnicą 83 punktów! W finale „Dream Team 2012” męczył się z Hiszpanią, ostatecznie wygrywając 107-100. Koniec gdybania, w tej potyczce zdecydowanie stawiam na Dream Team 1992!

Nigdy wcześniej ani później żadnej innej drużynie nie udało się zebrać tak wielu wybitnych koszykarzy. Taki był właśnie Dream Team z Barcelony.

W 2010 roku Dream Team włączono do koszykarskiej Galerii Sław.

Dream Team jest tylko jeden, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Określenie „Dream Team” spotykane jest także w innych dyscyplinach sportowych, ale zawsze nawiązuje do legendarnej ekipy z Barcelony 1992. Dream Team promował koszykówkę na całym świecie, budował przyjaźnie, otwierał NBA dla nowych zawodników, lecz przede wszystkim pokazał co to znaczy być drużyną i reprezentować barwy Stanów Zjednoczonych. Ekipa Chucka Daliego była niezwykła pod każdym względem, kwintesencja koszykarskiej doskonałości. Drużyna złożona praktycznie z samych gwiazd pokazała, że można zdobyć złoty medal olimpijski w wielkim stylu. Koszykarze Dream Teamu nie grali dla siebie, a dla idei i miłości do sportu. Kochali koszykówkę. Można powiedzieć, że trener Chuck Daly dokonał cudu, umiejętnie wykorzystał i połączył potencjał takich supergwiazd jak Michael Jordan, Clyde Drexler, Magic Johnson, Larry Bird i Scottie Pippen, właśnie dlatego Dream Team był jedyny w swoim rodzaju i został najlepszą drużyną w historii koszykówki! Nie oszukujmy się, na obecnych Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro zobaczymy jedynie koszykarską reprezentację USA. Największe gwiazdy odmówiły udziału w Igrzyskach, bo są zbyt zmęczone po sezonie NBA, mowa oczywiście o LeBronie Jamesie i Stephenie Currym. Największe gwiazdy lat 90. w NBA Dream Teamowi nie odmówiły i dobrze się stało. Dla zawodników Dream Teamu koszykówka była pasją, a gra dla reprezentacji obowiązkiem. Dla mnie Dream Team to najwspanialsza drużyna wszech czasów!

https://www.youtube.com/watch?v=FhGz-FRVgMM

Opracował: Marcin Mendelski
Nieobiektywny kibic