Po dłuższej przerwie, wracamy do figurek zawodników NBA! Pamiętacie pierwszy tekst o Iversonie? Jeśli nie, znajdziecie go na końcu tego tekstu. Tymczasem Panie i Panowie – przywitajcie się z latającym dinozaurem!
Pierwsza seria figurek NBA od McFarlane Toys ukazała się w marcu 2002 roku, a ja swojego AI#3 kupiłem dopiero w roku 2008. Kiedy już zdobił on moją półkę, postanowiłem pójść za ciosem i postarać się o towarzystwo dla „The Answer”. Nie minął może miesiąc od pozyskania mojej pierwszej figurki, kiedy kompletnie niespodziewanie dowiedziałem się, że…
Siedziałem w jednym z pubów na krakowskim Rynku i oglądałem ze znajomymi mecz piłkarskiej Ekstraklasy. Mieliśmy jedno wolne miejsce, więc pozwoliliśmy się przysiąść jakiemuś gościowi. Od słowa do słowa i z rozmowy wyszło, że zbiera figurki postaci z komiksów. Szybko znaleźliśmy wspólny język, bo ja też miałem kilka takich figurek w swoich zbiorach. Przyznał, że sprzedaje inne figurki, żeby pozyskać fundusze na te, które chce mieć w swojej kolekcji. Wyszło na jaw, że ma jakiegoś koszykarza, z napisem „Raptors” na koszulce. Byłem w domu…
Okazało się, że na jego półce, pokryty kurzem, stoi Vince Carter! Kolejna perełka z pierwszej serii – nie było wyjścia, musiała być moja! W toku dalszej rozmowy przy złocistym płynie uzgodniliśmy deal – zamiast płacić za „Air Canada”, oddam mu mojego Dartha Vadera 🙂 Wymieniliśmy się numerami telefonów, spotkaliśmy się dwa dni później ponownie na Rynku i dokonaliśmy wymiany. Przy okazji osuszyliśmy kilka kufelków i jak się miało potem okazać, był to początek owocnej współpracy…
Wracając do samej figurki, poraża ona szczegółowością wykonania, ręczne malowanie jest bardzo dokładne, co możecie zobaczyć na fotce poniżej. Biały uniform Raptors co prawda nie zawiera słynnego dinozaura, ale i tak jest OK. Vince został uchwycony w charakterystycznej pozie, podczas „lotu”, którego finiszem był pewnie efektowny dunk.
Figurka standardowo ma podstawkę, na której znajduje się logo drużyny z Toronto, a także imię i nazwisko zawodnika, którego przedstawia figurka. Oczywiście Carter ma w ręku piłkę, Spaldinga oczywiście, wykonaną z zachowaniem wszelkich charakterystycznych szczegółów. Oczywiście. Poza tym warto zwrócić na buty VC, które posiada ta figurka. Mogę się mylić, ale obstawiam, że są to Nike Shox. Jeśli będziecie mieć kiedyś tą figurkę w rękach, zobaczcie miejsca, gdzie na skarpetach i koszulce znajduje się logo NBA. Jest wykonane idealnie, mimo iż w bardzo małym formacie. Fachowa robota, nie ma co!
Kończąc już opis tej wspaniałej figurki, poniżej znajdziecie jeszcze fotkę z mojego biurka, z fajnym tłem 🙂 Jeśli chcecie obejrzeć więcej figurek koszykarzy NBA, zapraszamy na nasz profil na facebooku o nazwie Figurki NBA. Znajdziecie tam mnóstwo ciekawych zdjęć, a koledzy odpowiedzą na wszystkie Wasze pytania.
P.S. Zgodnie z obietnicą, podrzucamy Wam pierwszy tekst o figurce Allena Iversona – KLIKNIJ.