Świat sportu, a zwłaszcza koszykówki, powinien już chyba na dobre uznać panowanie „Króla Jamesa”, bo właśnie… podpisał dożywotni kontrakt z Nike! Można go lubić lub nie, oceniać jego boiskową postawę, porównywać do Michaela Jordana, ale jedno trzeba mu przyznać – jest maszynką do robienia pieniędzy.
Jak pierwsi w USA podali tę informację dziennikarze ESPN, a chwilę później koncern Nike potwierdził te rewelacje. To bezdyskusyjnie największa i najbardziej jednocześnie zaskakująca umowa w 44-letniej historii tej wielkiej marki.
„Możemy potwierdzić, że nawiązaliśmy dożywotnią współpracę z LeBronem Jamesem, który jest znaczącą wartością całej naszej firmy. Zbudowaliśmy wraz z LeBronem potężną markę w ciągu ostatnich dwunastu lat i wciąż widzimy w nim olbrzymi potencjał, zarówno w czasie trwania kariery zawodowej, jak i po jej zakończeniu – czytamy w oficjalnym oświadczeniu Nike.
buty Lebrona Jamesa
Nawet Michael Jordan nie doczekał się dożywotniego kontraktu od Nike, co pozwala snuć teorię, że to właśnie „The King” jest i będzie numerem jeden w świecie butów z krainy NBA przez następnych kilka dekad. Choć buty MJ’a to już kultowy produkt, to LBJ musi się sporo napracować, by zdetronizować wielkiego króla w tej dziedzinie, jakim bez wątpienia jest „Jego Powietrzna Wysokość”.
Gwiazdor Cleveland Cavaliers w tej chwili sprzedaje sprzęt sportowy sygnowany swoim nazwiskiem, który przynosi dochody w skali roku mierzone w setkach milionów. Rok 2015 według szacunków analityków Nike zamknie się kwotą 400 mln $ przychodu ze sprzedaży „królewskiego” obuwia. Kosmos!
Nike nie ujawniło co prawda szczegółów finansowych umowy z LeBronem, ale skoro jakiś czas temu Kevin Durant dostał 300 mln $ za kontrakt na 10 lat, to możemy się tylko zastanawiać, ile zgarnął LBJ… Miliard? Więcej? Sami jesteśmy bardzo ciekawi, choć tylu zer i tak nie potrafilibyśmy policzyć… 🙂
P.S. Które kicksy LeBrona wydane do tej pory najbardziej przypadły Wam do gustu?